Wywiad Marty Nawrockiej dla Vivy! miał być ociepleniem wizerunku, a stał się polem bitwy. Manuela Gretkowska nie zostawiła na pierwszej damie suchej nitki, bezlitośnie punktując jej przeszłość i poglądy. Padły słowa, po których w Pałacu Prezydenckim zapanowała niezręczna cisza.
Gretkowska nie zostawiła na Nawrockiej suchej nitki. "Powiało mi grozą"
W czwartek 6 listopada 2025 roku, gdy polityczne media żyły sejmową batalią o immunitet Zbigniewa Ziobry, w kioskach wylądowała prawdziwy hit – nowy numer magazynu Viva! z uśmiechniętą Martą Nawrocką na okładce. Wywiad miał być laurką, opowieścią o miłości, rodzinie i praniu własnych ubrań w Pałacu Prezydenckim. Słodki obrazek prysł jednak jak bańka mydlana, gdy tylko magazyn trafił w ręce Manueli Gretkowskiej.
Znana z ostrego języka pisarka przeczytała wywiad i podzieliła się swoimi refleksjami w mediach społecznościowych. Jej komentarz był jak kubeł zimnej wody. Manuela Gretkowska przyznała, że początkowo chciała przejść obok wywiadu obojętnie.
Bo nie ma do czego się przyczepić, tylko obejrzeć zdjęcia: pierwsza dama i kwiaty w tle, designerski płaszcz i pozy w pałacu. A jednak, powiało mi grozą z jej spokojnych słów
— napisała, zapowiadając bezpardonową analizę.
instagram.com/marta_nawrocka_
"Kobieta, która była nieletnią, samotną matką". O te słowa rozpętała się awantura
Najmocniejszy pocisk Gretkowska odpaliła w kierunku deklaracji pierwszej damy na temat edukacji. Pisarka bezlitośnie wytknęła jej hipokryzję, sięgając po najbardziej osobiste fakty z jej biografii.
To był cios prosto w serce.
Najmocniejszy fragment komentarza pisarki dotyczył sprzeciwu pary prezydenckiej wobec nowoczesnej edukacji seksualnej i dostępu do antykoncepcji. Gretkowska nie gryzła się w język, pisząc wprost o przeszłości pierwszej damy.
Kobieta, która była nieletnią, samotną matką nie chce w szkołach nowoczesnej wiedzy o antykoncepcji i seksualności. Uczmy się na błędach i niechcianych ciążach.
Ten zarzut natychmiast rozgrzał internet. Wykorzystanie tak intymnego faktu z życia Nawrockiej jako argumentu w debacie publicznej wywołało falę komentarzy, a sama wypowiedź stała się centralnym punktem całego sporu.
Dostało się nie tylko pierwszej damie. Gretkowska uderza w męża i syna
Atak Manueli Gretkowskiej nie ograniczył się jednak do samej pierwszej damy. Pisarka wzięła na celownik całą rodzinę, punktując kolejne, jej zdaniem, niepokojące sygnały. Dostało się prezydentowi, Karolowi Nawrockiemu, za jego dawną znajomość z trójmiejskim gangsterem "Wielkim Bu". "Wielka odwaga, a jeszcze większa, gdy wracała do domu, do męża znającego się z »Wielkim Bu«" — ironizowała Gretkowska.
Na celowniku znalazł się również syn prezydentowej, który pracuje w telewizji wPolsce24. Manuela Gretkowska z kpiną odniosła się do marzeń Nawrockiej o jedności narodu. "Dziwne, że jej mąż o tym nie marzy. A syn pracujący w szczujni Karnowskich? Chyba że wszyscy marzą o tym samym, żebyśmy stali się kibolami i maszerowali 11 listopada pod sztandarem z rac" — napisała. Nie pominęła też głośnej sprawy przejęcia mieszkania od starszej osoby, sugerując, że historia Nawrockich to bajka "od zera do pałacu Disneya", w której pomija się niewygodne szczegóły. Zaproponowała nawet... sesję zdjęciową w więzieniu, gdzie para prezydencka miała podpisywać akt notarialny. To propozycja tak złośliwa, że aż genialna, która miała obnażyć rzekomą charytatywność Nawrockich.
Gretkowska bezlitośnie porównuje Nawrocką do poprzedniczek. I wbija ostatnią szpilę
Na koniec Gretkowska zafundowała pierwszej damie bolesną lekcję historii, tworząc swoisty panteon jej poprzedniczek, w którym dla Marty Nawrockiej zabrakło zaszczytnego miejsca. Danuta Wałęsa wzbudzała "współczucie i dumę". Jolanta Kwaśniewska "jest uwielbiana, jak symbol dobrych, minionych czasów". Anna Komorowska "uzupełniała elegancją rubasznego męża", Maria Kaczyńska była "jedynym jasnym punktem prezydentury", a Agata Duda... "milczała po polsku i niemiecku".
Na tym tle ocena obecnej pierwszej damy wybrzmiała wyjątkowo surowo. Gretkowska zakończyła swój wpis brutalną puentą, która była ostatecznym wbiciem szpili w wizerunek kreowany na łamach Vivy!. Ten ostatni cytat to werbalna egzekucja, która z pewnością na długo przylgnie do pierwszej damy.
Marta Nawrocka służyła Polsce jako urzędniczka państwowa i będzie służyć jako pierwsza dama, zapewnia. Niestety już widać, że nie całej Polsce. A to duża różnica: jak naród minus normalność.