Miała być "Godna Emerytura", a będzie dramat. Seniorzy zalali się łzami po decyzji Nawrockiego

Miała być "Godna Emerytura", a będzie dramat. Seniorzy zalali się łzami po decyzji Nawrockiego

Miała być "Godna Emerytura", a będzie dramat. Seniorzy zalali się łzami po decyzji Nawrockiego

AKPA; Canva

Kłopoty dla seniorów nadciągają z dwóch stron. Z jednej prezydent Karol Nawrocki w projekcie "Godna Emerytura" zastawia pułapkę, która może pozbawić tysiące osób pełnej 14. emerytury. Z drugiej, w Sejmie czeka już prawdziwa bomba – petycja o całkowitej likwidacji "trzynastek" i "czternastek".

Reklama

Miała być podwyżka, będzie pułapka. Na czym polega projekt "Godna Emerytura"?

Na pierwszy rzut oka propozycja prezydenta Karola Nawrockiego wygląda jak manna z nieba dla setek tysięcy polskich seniorów. Projekt "Godna Emerytura" to obietnica realnego wsparcia dla portfeli, które najmocniej odczuwają skutki inflacji. Głównym założeniem jest gwarantowana minimalna podwyżka świadczeń o 150 zł, która ma objąć również 13. i 14. emeryturę. Nowe przepisy mają sprawić, że minimalna emerytura w 2026 roku wzrośnie do około 2030 zł.

Proponowany mechanizm nie likwiduje dotychczasowej, corocznej waloryzacji procentowej. Działa jak zabezpieczenie – jeśli wskaźnik inflacji będzie niski i marcowa waloryzacja da podwyżkę mniejszą niż 150 zł, ZUS dopłaci brakującą kwotę. Wszystko brzmi wspaniale i jest przedstawiane jako wielki sukces oraz troska o najsłabszych. Niestety, ta piękna obietnica ma drugie, znacznie mroczniejsze dno.

Karol Nawrocki Fot. Niemiec/AKPA

Diabeł tkwi w szczegółach. Tak stracisz 14. emeryturę

Prawdziwy cios kryje się w mechanizmie, o którym głośno się nie mówi. Gwarantowana dopłata, choć sama w sobie korzystna, podniesie oficjalną kwotę brutto emerytury wielu seniorów. A to właśnie ta kwota decyduje o tym, czy należy ci się pełna 14. emerytura. W tym dodatkowym świadczeniu obowiązuje bowiem bezlitosny próg dochodowy 2900 zł brutto.

Jeśli po doliczeniu dopłaty twoja emerytura przekroczy ten próg, uruchomiona zostanie zasada "złotówka za złotówkę". Oznacza to, że każda złotówka ponad limit 2900 zł zostanie odjęta od twojej "czternastki". To sprytna księgowa sztuczka: państwo jedną ręką daje 150 zł podwyżki, by drugą zabrać znacznie więcej z "czternastki".

W efekcie, zamiast cieszyć się z dodatkowych pieniędzy, wielu seniorów z przerażeniem odkryje, że ich świadczenie zostało drastycznie obniżone, a w skrajnych przypadkach – odebrane niemal w całości.

Karol Nawrocki AKPA

To nie koniec złych wiadomości. W Sejmie już chcą zabrać WSZYSTKO

Gdyby pułapka w projekcie "Godna Emerytura" była jedynym zmartwieniem seniorów, można by to uznać za zły sen. Niestety, w sejmowej zamrażarce czeka znacznie groźniejsza propozycja. Do Komisji ds. Petycji trafił dokument, który zakłada prawdziwą rewolucję i demolkę obecnego systemu: całkowitą likwidację 13. i 14. emerytury oraz programu 800 plus. W zamian autorzy petycji proponują zniesienie podatku PIT.

System świadczeń jest kosztowny, biurokratyczny i niesprawiedliwy. Zamiast redystrybuować środki, lepiej pozostawić je obywatelom.

- przytacza uzasadnienie petycji portal Infor.pl. Argumentacja autorów brzmi prosto, ale dla seniorów byłaby to finansowa katastrofa. Z danych Ministerstwa Finansów jasno wynika, że aż 60% emerytów w Polsce nie płaci podatku PIT, więc na jego likwidacji nie zyskaliby ani grosza.

Straciliby za to dwa dodatkowe świadczenia, czyli nawet 3200 zł rocznie. To potężny cios, zwłaszcza że całkowity koszt 800 plus oraz "trzynastek" i "czternastek" to niemal 100 mld zł rocznie – tyle samo, ile Polska wydaje na całą edukację i naukę.

Polscy seniorzy znaleźli się między młotem a kowadłem. Z jednej strony prezydencki projekt, który pod płaszczykiem pomocy może uszczuplić ich dochody, a z drugiej radykalna petycja, która chce im zabrać wszystko, nie dając nic w zamian. Projekt ustawy "Godna Emerytura" trafi do Sejmu jeszcze w tym tygodniu, a o jego losie zdecydują posłowie. Petycja, choć na razie bez politycznego poparcia, rozpoczęła niebezpieczną dyskusję o cięciu świadczeń.

Edmund z "Sanatorium miłości" zdradził wysokość swojej emerytury. To niemal dwa razy więcej niż dostaje Maryla Rodowicz.
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama