Nie żyje Pono. 49-latek wyszedł z siedziby Polsatu i nagle upadł, osierocając ukochaną córkę

Nie żyje Pono. 49-latek wyszedł z siedziby Polsatu i nagle upadł, osierocając ukochaną córkę

Nie żyje Pono. 49-latek wyszedł z siedziby Polsatu i nagle upadł, osierocając ukochaną córkę

facebook.com/synalkaponooficjalnie

Światem polskiego hip-hopu wstrząsnęła druzgocąca wiadomość. Nie żyje Rafał "Pono" Poniedzielski, legenda i współtwórca kultowego ZIP Składu. Raper zmarł nagle w wieku 49 lat, a teraz na jaw wychodzą dramatyczne szczegóły jego ostatnich chwil. Ujawniono, co prawdopodobnie doprowadziło do tragedii.

Reklama

Pono nie żyje. Legenda polskiego rapu miała 49 lat

Ta wiadomość zmroziła całe środowisko muzyczne. 6 listopada 2025 roku zmarł Rafał Poniedzielski, dla fanów po prostu Pono – ikona i jeden z filarów polskiego hip-hopu. Raper odszedł nagle w wieku zaledwie 49 lat, osierocając ukochaną córkę. W wywiadzie dla GlamRap.pl mówił o niej:

To jest moja muza na chwilę obecną i przypuszczam, że długo się to nie zmieni.

Jako pierwszy tragiczną informację przekazał jego przyjaciel "od zawsze", z którym stawiał pierwsze kroki na scenie – Wojciech Sokół.

Chwilę później druzgocącą informację potwierdził oficjalny profil formacji ZIP Skład, publikując w mediach społecznościowych czarno-białe zdjęcie rapera z krótkim, ale rozdzierającym serce dopiskiem.

Żegnaj Bracie! Pono 1976-2025.

Dla fanów i całego środowiska muzycznego to olbrzymi szok. Raper jeszcze pod koniec października grał koncert w Holandii i szykował się do występu na wielkiej imprezie 120 Rap Fest w Warszawie, zaplanowanej na 14 listopada.

Wyszedł z budynku i upadł. Ujawniono prawdopodobną przyczynę śmierci

Początkowo nikt nie wiedział, co było przyczyną nagłego odejścia artysty. Teraz jednak na światło dzienne wychodzą dramatyczne kulisy jego ostatnich chwil. Jak ustalił serwis GlamRap.pl, do tragedii doszło w samym sercu Warszawy, w pobliżu siedziby telewizji Polsat, gdzie raper załatwiał sprawy zawodowe.

Wszystko potoczyło się błyskawicznie. Chwilę po opuszczeniu budynku Pono miał nagle poczuć się źle. Jak donoszą media, zdążył tylko powiedzieć znajomemu, że słabnie, po czym osunął się na ziemię, tracąc przytomność. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe. Rozpoczęła się heroiczna, trwająca ponad godzinę reanimacja. Niestety, lekarzom nie udało się wygrać tej walki. Prawdopodobną przyczyną śmierci artysty był nagły zawał serca.

Nie żyje Pono. 49-latek wyszedł z siedziby Polsatu i nagle upadł, osierocając ukochaną córkę.
Źródło: facebook.com/synalkaponooficjalnie
Reklama
Reklama