"Nieludzka Lalka" nie żyje. Ostatnie słowa 31-latki, która chciała wyglądać jak Barbie, mrożą krew w żyłach

"Nieludzka Lalka" nie żyje. Ostatnie słowa 31-latki, która chciała wyglądać jak Barbie, mrożą krew w żyłach

"Nieludzka Lalka" nie żyje. Ostatnie słowa 31-latki, która chciała wyglądać jak Barbie, mrożą krew w żyłach

instagram.com/bonecadesumana/

Barbara Jankavski, znana jako "Nieludzka Lalka", wydała fortunę na 27 operacji plastycznych, by upodobnić się do lalki Barbie. Jej marzenie zakończyło się tragedią. 31-latka została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu, a policja bada sprawę jej "podejrzanej śmierci".

Reklama

Tragiczny finał marzenia o byciu Barbie

Barbara Jankavski, w sieci znana jako "Boneca Desumana" ("Nieludzka Lalka"), nie żyje. Brazylijska influencerka, która swoje życie zamieniła w projekt upodabniania się do lalki Barbie, zmarła w wieku 31 lat. Jej ciało znaleziono w nocy z 2 na 3 listopada 2025 roku w mieszkaniu w dzielnicy Lapa w zachodniej części São Paulo. Policja od razu nadała sprawie status "podejrzanej śmierci".

Jej ekstremalna transformacja fascynowała, ale i szokowała. Na Instagramie i TikToku zgromadziła setki tysięcy obserwatorów, którzy śledzili każdy etap jej przemiany. Barbara Jankavski była postacią kontrowersyjną, która świadomie przekraczała kolejne granice modyfikacji ciała, a jej życie stało się publicznym spektaklem.

Barbara Jankavski instagram.com/bonecadesumana/

27 operacji i setki tysięcy złotych. Tak powstała "Nieludzka Lalka"

Determinacja, by osiągnąć wymarzony wygląd, kosztowała ją fortunę. Barbara Jankavski przeszła aż 27 operacji plastycznych, wydając na nie blisko 42 tysiące funtów, czyli ponad 200 tysięcy złotych. Jednym z jej ostatnich zabiegów był lifting twarzy, po którym bez skrępowania pokazywała w sieci potężne siniaki i opuchliznę wokół oczu.

Mimo drastycznego wyglądu sama influencerka zdawała się nie przejmować ryzykiem. Z entuzjazmem relacjonowała postępy w gojeniu się ran.

Regeneruję się zdecydowanie zbyt szybko! Blizny są prawie niewidoczne!

Dziś te słowa mrożą krew w żyłach. Jej wpis, opublikowany tuż po operacji, stał się tragicznym dowodem na to, jak cienka jest granica między kreacją a śmiertelnym ryzykiem.

Barbara Jankavski instagram.com/bonecadesumana/

N***otyki, "usługi s***ualne" i tajemniczy mężczyzna. Co działo się w ostatnich godzinach jej życia?

W ostatnich tygodniach "Nieludzka Lalka" zamilkła. Ostatni post na Instagramie opublikowała 1 października, a na TikToku fani widzieli ją po raz ostatni 7 września. Ta cisza była zapowiedzią dramatu, który rozegrał się w jej mieszkaniu.

Tajemnicę ostatnich godzin życia influencerki pogłębiają zeznania mężczyzny, który był z nią tej nocy. 51-letni Renato Campos Pinto de Vitto zeznał policji, że wynajął influencerkę do "usług s***ualnych" i że oboje zażywali n***otyki. Według jego relacji, gdy zorientował się, że Barbara Jankavski nie oddycha, próbował ją reanimować, a następnie wezwał pomoc.

Ciało 31-latki znaleziono w samej bieliźnie. Na jej twarzy widoczny był uraz lewego oka, a na plecach tajemnicze ślady. De Vitto tłumaczył, że obrażenia twarzy były wynikiem wcześniejszego upadku, jednak śledczy podchodzą do jego wersji wydarzeń z dużą rezerwą.

Kluczowe dla wyjaśnienia tej tragedii będą wyniki sekcji zwłok oraz badania toksykologiczne. Śledczy czekają na wyniki badań, które mogą rzucić nowe światło na sprawę. Na razie pozostaje tylko jedno pytanie: czy zabiła ją pogoń za nierealnym ideałem, czy ktoś jej w tym pomógł?

"Nieludzka Lalka" nie żyje. Ostatnie słowa 31-latki, która chciała wyglądać jak Barbie, mrożą krew w żyłach.
Źródło: instagram.com/bonecadesumana/
Reklama
Reklama