Oliwia Bieniuk znana jest z anielskiej cierpliwości, ale nawet ona ma swoje granice. Gdy pod jej nowym wideo internauci po raz kolejny zaczęli bezlitośnie porównywać ją do sławnych rodziców, miarka się przebrała. Młoda gwiazda odpowiedziała tak, że hejterom mogło pójść w pięty.
Po prostu opublikowała wideo. To wystarczyło, by rozpętać burzę
Wystarczyło kilkanaście sekund nagrania na TikToku. Oliwia Bieniuk, bawiąc się włosami, pozowała do kamery, jak robią to tysiące dziewczyn w jej wieku. Nikt nie spodziewał się, że ten z pozoru błahy klip stanie się areną dla gorzkich pouczeń i nieproszonych rad od internetowych "ekspertów" od życia cudzych dzieci. Każda taka aktywność to dla niej pole minowe.
Jednak to jeden z komentarzy zadziałał jak płachta na byka. Użytkowniczka postanowiła wejść w rolę mentorki, pisząc pouczającym tonem: "Niestety młoda damo, cokolwiek nie zrobisz, zawsze będziesz porównywana do rodziców. Twoja mama była i jest nadal uwielbiana przez ludzi". Te słowa, będące echem setek podobnych uwag, tym razem spotkały się ze ścianą.
instagram.com/oliwia.bieniuk
"Dzięki za oświecenie!". Bieniuk najpierw tłumaczyła, a potem przeszła do sarkazmu
Początkowo Oliwia Bieniuk próbowała jeszcze tłumaczyć i apelować o rozsądek. W wyważonych słowach odniosła się do komentarza, podkreślając, że nie każdy jej post musi być pretekstem do dyskusji o tym, czyją jest córką.
To, że moja mama była lubiana i nadal jest wspominana, nie jest żadnym argumentem. Nie oznacza to też, że każda moja aktywność w sieci powinna być komentowana w kontekście moich rodziców. Naprawdę nie ma potrzeby robić z każdego postu dyskusji o tym, do kogo jestem bardziej podobna.
Jej wyważona odpowiedź nie zamknęła jednak dyskusji. Kiedy inni użytkownicy nadal z uporem maniaka pisali o jej podobieństwie do ojca, jej cierpliwość ostatecznie się wyczerpała. Wtedy uderzyła z całą mocą ironii, nie zostawiając na autorach "komplementów" suchej nitki.
"Jesteś podobna do taty" - wow, co za odkrycie! Nigdy bym się nie domyśliła, dzięki za oświecenie.
Na koniec dobiła pytaniem, które mówi wszystko o jej frustracji: "Serio, to ma być komplement, żart czy po prostu nuda w czystej postaci?".
Córka Anny Przybylskiej żyje pod nieustanną presją. "Zawsze będziesz porównywana"
Trzeba przyznać, że życie w cieniu legendy to nie bułka z masłem. Bycie córką Anny Przybylskiej, ikony uwielbianej przez miliony Polaków, oraz znanego piłkarza Jarosława Bieniuka to nieustanne pasmo porównań. Każda decyzja zawodowa, każde zdjęcie i każdy gest są natychmiast analizowane przez pryzmat sławnych rodziców, co generuje ogromną presję.
Młoda celebrytka odważnie walczy o swoje nazwisko w polskim show-biznesie – mogliśmy ją oglądać w "Tańcu z Gwiazdami", a teraz szlifuje warsztat w szkole aktorskiej. Jej ostatnia reakcja jasno pokazuje, że ma dość życia w cieniu legendy. Pytanie tylko, czy internet kiedykolwiek jej na to pozwoli.