Kobiety po 40-tce mają wyrzucić jeansy i bikini. Szokujące słowa słynnej projektantki

Kobiety po 40-tce mają wyrzucić jeansy i bikini. Szokujące słowa słynnej projektantki

Kobiety po 40-tce mają wyrzucić jeansy i bikini. Szokujące słowa słynnej projektantki

instagram.com/carolinaherrera

Carolina Herrera, ikona światowej mody, której kreacje nosiły pierwsze damy, właśnie wywołała prawdziwą burzę. Jej rady dla kobiet po 40-tce są tak bezkompromisowe, że w internecie zawrzało. Lista "zakazanych" ubrań jest długa i zaskakująca.

Reklama

Słynna projektantka grzmi: "Kobieta musi się starzeć z wdziękiem". Jeansy i bikini na czarnej liście

Gdy mówi Carolina Herrera, świat mody słucha. To ona ubierała takie legendy jak Jacqueline Kennedy Onassis czy Michelle Obama, a jej styl stał się wyznacznikiem klasy. Tym bardziej jej ostatnie rady dotyczące tego, jak się ubierać po 40, wywołały prawdziwe trzęsienie ziemi. Na jej czarnej liście znalazły się ubrania, które kocha większość z nas. Projektantka uważa, że pewne elementy garderoby powinny na zawsze zniknąć z szaf dojrzałych kobiet.

Zdaniem Herrery, kobiety po czterdziestce powinny pożegnać się z minispódniczkami, bikini, a nawet... z ulubionymi jeansami. Swoje zdanie argumentuje bez cienia wątpliwości, stawiając sprawę jasno:

Wyrzuć mini spódniczki. One są zarezerwowane dla młodych dziewczyn. Jeśli chodzi o bikini, zostawiłam je w późnych latach czterdziestych i wczesnych pięćdziesiątych. I nie noszę dżinsów. Dżinsy są również dla młodych ludzi. Przejdź do czegoś nowego.

Herrera nie przebiera w słowach. Uważa, że dojrzałe kobiety w mini wyglądają "śmiesznie"

Filozofia projektantki opiera się na jednym, żelaznym założeniu: kobieta powinna akceptować swój wiek i ubierać się stosownie do niego. Według niej, próby odmładzania się na siłę za pomocą ubrań zarezerwowanych dla nastolatek przynoszą efekt odwrotny od zamierzonego i zamiast klasy, dodają stylizacji groteski. Carolina Herrera nie owija w bawełnę:

Kobieta musi się starzeć z wdziękiem i nie starać się być w wieku, w jakim nie jest, bo inaczej będzie wyglądać śmiesznie.

Ikona mody podkreśla, że prawdziwa elegancja w modzie to coś znacznie głębszego niż metki i trendy. To wewnętrzna harmonia, której nie da się kupić, nawet za cenę najdroższej sukienki.

Elegancja to całe połączenie rzeczy: nie tylko to, co masz na sobie, ale także to, jak się zachowujesz. To postawa. To nie ma nic wspólnego z urodą ani pieniędzmi. Niektóre kobiety mogą wydać tysiące funtów i wcale nie wyglądać elegancko, a potem widzisz kogoś innego w sukience bez niczego i ona to ma.

Modelka w ubrania Caroliny Herrery instagram.com/carolinaherrera

Czytaj także: Trudno uwierzyć, że to ona. Na widok Igi Świątek wbiło nas w fotel. Wygląda jak milion dolarów

"Moda nie ma metryki!". Stylistki i gwiazdy po 40-tce odpowiadają na kontrowersyjne rady

Słowa słynnej projektantki wywołały falę oburzenia w mediach społecznościowych i świecie mody. Wiele kobiet poczuło się dotkniętych tymi arbitralnymi zasadami, które brzmią jak modowy dekret z minionej epoki. Internet zalały zdjęcia i komentarze udowadniające, że styl po 40 nie zna takich ograniczeń. W końcu czy ktoś odważyłby się powiedzieć Jennifer Lopez, że wygląda śmiesznie w bikini? Albo stwierdzić, że Jennifer Aniston czy Kinga Rusin powinny wyrzucić swoje idealnie skrojone dżinsy po 40?

Jak podkreślają współczesne porady stylistki, moda to przede wszystkim narzędzie do wyrażania siebie, a nie zbiór sztywnych reguł.

Narzucanie kobietom, co im wolno, a czego nie wolno ze względu na wiek, to czysty ageizm. Prawdziwy styl to świadomość swoich atutów i noszenie tego, co sprawia, że czujemy się piękne i pewne siebie. Niezależnie od tego, czy jest to bikini, czy elegancki garnitur

- komentuje jedna z ekspertek.

Modelka w ubraniach Caroliny Herrery instagram.com/carolinaherrera

To nie wszystko. Lista "zakazów" od Caroliny Herrery jest znacznie dłuższa

Okazuje się, że dżinsy po 40 i bikini po 40 to dopiero wierzchołek góry lodowej. Carolina Herrera ma całą listę zaleceń dla dojrzałych kobiet, które mają im pomóc zachować klasę. Jej zdaniem, z wiekiem lepszym wyborem są krótsze fryzury, ponieważ dodają twarzy lekkości. Długie włosy, według niej, nie zawsze idą w parze z dojrzałą elegancją.

Projektantka nie jest też fanką przesady w medycynie estetycznej. Uważa, że botoks stosowany z umiarem może pomóc zachować naturalny wygląd, ale jego nadmiar prowadzi do nienaturalnego, "zamrożonego" wyrazu twarzy. W jej modowym dekalogu znajdziemy też rady dotyczące umiaru w pokazywaniu dekoltu, inwestowania w dobrego krawca, który idealnie dopasuje ubrania do sylwetki, oraz dodawania stylizacjom blasku za pomocą biżuterii.

Styl to postawa, nie wiek. Kobiety mają dość dyktatury w modzie

Dyskusja, którą wywołała Carolina Herrera, doskonale pokazuje, jak bardzo zmieniło się podejście do mody. Dziś kobiety nie chcą być wtłaczane w sztywne ramy podyktowane metryką. Narzucanie sztywnych reguł opartych na wieku jest formą ageizmu, z którym walczy nowoczesna moda po 40. Liczy się indywidualność, komfort i wolność wyboru.

Prawdziwy styl to pewność siebie, autentyczność i radość z wyrażania swojej osobowości poprzez ubrania. Niezależnie od tego, czy masz na sobie idealnie skrojone jeansy, zwiewną sukienkę, czy bikini na wakacjach, najważniejsze jest to, jak się w tym czujesz. Bo jak mawiała inna ikona, Coco Chanel: "Moda przemija, styl pozostaje". A styl nie ma daty ważności.

Małgorzata Rozenek odziała fioletowe wdzianko, które ledwo zakrywało jej ciałko.
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama