Ułaskawienie Roberta Bąkiewicza przez Andrzeja Dudę rozpętało całkiem sporą awanturę, ale nikt nie spodziewał się, że głos zabierze jego córka. Blanka Bąkiewicz opublikowała w sieci poruszający wpis, w którym nazywa ojca "najodważniejszym człowiekiem, jakiego zna". Jej słowa o "haniebnym wyroku" i uldze, jaką poczuła rodzina, wywołały w internecie prawdziwe poruszenie.
Ułaskawienie Bąkiewicza. Duda wywołał burzę
Chodzi o głośną sprawę ataku na aktywistkę znaną jako "Babcia Kasia". Do zdarzenia doszło podczas Strajku Kobiet w 2020 roku. Robert Bąkiewicz, znany z organizacji Marszu Niepodległości i Ruchu Obrony Granic, został prawomocnie skazany na prace społeczne i zapłatę 10 tys. zł nawiązki.
Wtem do akcji wkroczył Andrzej Duda. Prezydent skorzystał z prawa łaski i darował Bąkiewiczowi karę prac społecznych. Decyzja ta nie obejmuje jednak zatarcia skazania ani obowiązku zapłaty nawiązki dla pokrzywdzonej.
Decyzja wywołała lawinę komentarzy. Donald Tusk nie hamował się w słowach, nazywając ją "skandalem". Z kolei minister sprawiedliwości Adam Bodnar stwierdził, że choć prezydent ma takie prawo, to jego decyzja "godzi w społeczne poczucie sprawiedliwości".
x.com/BlankaBakiewicz
Córka Bąkiewicza przerywa milczenie. "Dziękuję, Panie Prezydencie"
Gdy politycy toczyli spór, do dyskusji włączyła się Blanka Bąkiewicz. Córka narodowca opublikowała na platformie X wpis, który pokazuje ludzki wymiar całej sprawy. Kobieta bez ogródek nazwała wyrok "haniebnym, całkowicie bezpodstawnym i bezprawnym".
Dziękuję, Panie Prezydencie, za ułaskawienie mojego Taty od haniebnego, całkowicie bezpodstawnego i bezprawnego wyroku. To nie był tylko wyrok na mojego Tatę. To był wyrok na naszą rodzinę, wartości, które reprezentujemy, i miliony osób, które myślą podobnie.
Na koniec dodała zdanie, które poruszyło tysiące internautów: "Z wielka wdzięcznością i prosto z głębi serca, Blanka Bąkiewicz - córka najodważniejszego człowieka, jakiego znam".
Dziękuję, Panie Prezydencie @AndrzejDuda, za ułaskawienie mojego Taty @RBakiewicz od haniebnego, całkowicie bezpodstawnego i bezprawnego wyroku.
Po miesiącach niepewności, bólu i bezsilności – sprawiedliwość zwyciężyła.
Dziękuję w swoim imieniu, w imieniu mojej Mamy i mojego… pic.twitter.com/9I8MPEUC7F
— Blanka Bąkiewicz (@BlankaBakiewicz) July 16, 2025
Kim jest Blanka Bąkiewicz? To nie jest jej pierwszy raz w obronie wartości
Okazuje się, że Blanka Bąkiewicz to nie jest anonimowa postać. Na co dzień działa w znanej konserwatywnej organizacji CitizenGO, która deklaruje obronę "życia, rodziny i wolności" poprzez internetowe petycje. W rzeczywistości według EPF – European Parliamentary Forum prowadzi kampanie wymierzone m.in. w prawa osób LGBT, prawo do aborcji czy edukację seksualną.
Co więcej, jak wynika z dziennikarskiego śledztwa The Bureau Investigates członkiem rady powierniczej CitizenGO jest Aleksiej Komow, przedstawiciel World Congress of Families – organizacji powiązanej z rosyjskim oligarchą Konstantinem Małofiejewem, uważanym za jednego z głównych sponsorów konserwatywnej agendy politycznej w Europie.
Z opublikowanych przecieków wynika, że w 2021 roku CitizenGO miało otrzymać 100 tys. euro wsparcia związanego z siecią Malofiejewa, a w trakcie kampanii prezydenckiej w Polsce organizacja prowadziła sponsorowane działania w mediach społecznościowych. Według analizy NASK i informacji podanych przez TVN24, CitizenGO wspierało jednych kandydatów (m.in. Karola Nawrockiego), a uderzało w innych, m.in. Rafała Trzaskowskiego. Meta (właściciel Facebooka) usunęła konto organizacji po zgłoszeniu naruszenia zasad dotyczących reklam politycznych.
Głos córki głosem ludu? Niekoniecznie
Zaangażowanie Blanki Bąkiewicz w CitizenGO nadaje nowy kontekst jej emocjonalnemu wpisowi w obronie ojca. Jej słowa nie są tylko osobistym gestem córki, ale też wyrazem postawy zgodnej z agendą organizacji, w której aktywnie działa – organizacji, której działania w Polsce i Europie od lat wzbudzają kontrowersje, a której powiązania z rosyjskimi wpływami zostały udokumentowane.
Podczas gdy politycy przerzucają się oskarżeniami, osobisty głos córki Bąkiewicza pokazuje, że ta sprawa ma też drugie, bardziej skomplikowane dno. Jedno jest pewne – jej wpis sprawił, że o decyzji prezydenta Dudy będzie się mówić jeszcze długo.